Czy oszczędzanie w walucie ma sens?
Oszczędzać powinien każdy z nas. Dzięki temu, gdy nadejdą jakieś kłopoty finansowe będziemy mieli dodatkowe środki, które pozwolą pokryć naszą dziurę budżetową. O konieczności oszczędzania mówią też finansowi eksperci, którzy ostrzegają nas, że nasze przyszłe emerytury, będą bardzo niskie, więc musimy sobie sami zgromadzić pieniądze, które uzupełnią różnice pomiędzy naszymi potrzebami, a uzyskiwanymi ze Skarbu Państwa pieniędzmi.
Każdy z nas, jeżeli więc ma możliwość, powinien w jakiś sposób odkładać pieniądze. Na całe szczęście, dzisiaj mamy bardzo wiele instrumentów finansowych które mogą nam w tym pomóc.
Oszczędzanie w walucie obcej
Zdecydowana większość osób pracujących w naszym kraju, zarabia pieniądze w naszej polskiej walucie czyli w złotówkach. I jak łatwo się domyśleć, większość oszczędności które posiadamy, są właśnie w tejże walucie. Zakładamy lokaty w banku, wpłacamy pieniądze do funduszy inwestycyjnych, lokujemy pieniądze w nieruchomościach itp. Ale przecież nie jest nigdzie napisane, że oszczędzać musimy właśnie w polskiej walucie.
Możemy też gromadzić nasze pieniądze, kupując obcą walutę i to właśnie w ten sposób tworzyć zabezpieczenie na przyszłość. I chociaż nie jest to popularny sposób na oszczędzanie, to na pewno jest on dosyć interesujący. Może właśnie dlatego coraz więcej banków, proponuje swoim klientom lokaty w obcych walutach. Ich oprocentowanie może nie jest bardzo wysokie, ale mimo wszystko znajdują one swoich zwolenników. Tym bardziej, że obecnie bardzo dużo naszych rodaków pracuje za granicą i oczywiście zarabia w walucie kraju, w którym są zatrudnieni. Dlatego często gromadzą oni swoje środki w obcej walucie i ewentualnie zamieniają je na złotówki, gdy ich waluta zyskuje na wartości.
Czy oszczędzanie w obcej walucie jest ryzykowne
Oszczędzanie w obcej walucie, jest związane ze sporym ryzykiem. A wszystko przez wahania walutowe, na które zazwyczaj nie mamy żadnego wpływu. Jeżeli mamy więc zgromadzone pieniądze w innej walucie, a wartość tej waluty w stosunku do złotówki rośnie, to nasza inwestycja przynosi nam dodatkowe zyski. Ale jeżeli waluta w której oszczędzamy traci do złotówki, to niestety ponosimy realne straty. W związku z tym, należy się dobrze zastanowić nad tym, czy mamy odpowiednio silne nerwy, by oszczędzać w dolarach, euro, funtach czy szwajcarskich frankach.
Można tu bowiem zyskać bardzo dużo, ale równocześnie można też i sporo stracić. Działa to wręcz odwrotnie do kredytów w obcych walutach. Jeżeli wartość obcej waluty, w której mamy zaciągnięty kredyt rośnie, to wtedy rata kredytowa również wzrasta i kredytobiorcy zadowoleni nie są. Natomiast jeżeli wartość waluty maleje, to wtedy spada tez wysokość raty i wszyscy kredytobiorcy są zadowoleni. Jeżeli więc jesteśmy skłonni do ponoszenia ryzyka, z całą pewnością powinniśmy rozważyć oszczędzanie w obcej walucie. Można wręcz powiedzieć, że jest to już nawet pewnego rodzaju inwestycja, która może nam przynieść spore zyski, ale może też i sprawić, że wartość naszych pieniędzy zmaleje.
Ja nie polecam oszczędzania w walucie,więcej zachodu, niż to wszystko warte. Jakiś czas temu, może 2 lata kupiłem euro, po 2 latach zyski „co kot napłakał”. Dzisiaj są bardzo niepewne czasy, sytuacje zmieniają się szybko. Wzbogacił się ktoś, kto miał franki, ale to fart.Wszystko to loteria w sumie.